"Rywalki" Kiera Cass - Recenzja 22

Data wydania: 5 luty 2014
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: Jaguar
Ocena: 8/10

Cześć! Wczoraj skończyłem swoją pierwszą książkę Kiery Cass i jestem po prostu oczarowany. Gdyby nie Iza (NibyNikt) zapewne dalej nie przeczytałbym tego.


MIEJSCE AKCJI:
America (główna bohaterka) mieszka w Karolinie. Ale tylko na początku. Potem za sprawą Eliminacji razem z 34 innymi dziewczynami przeprowadza się do pałacu. Sala Wielka, Komnata Dam, przepiękne ogrody, biblioteka, kino i przeogromna jadalnia jest dla Ami nowością. 

BOHATERZY:
Tak jak w poprzedniej książce którą recenzowałem ("Ponad Wszystko") główna bohaterka jest silna i odważna. 
America i jej cała rodzina są piątkami (społeczeństwo w Illéi dzieli się na osiem klas, ale o tym później).
May to jej młodsza siostra, która była tak piękna jak America. Ich matka mówiła im, że wyglądają jak bliźniaczki.
MAXON VS ASPEN
Maxon jest następcą tronu Illéi. Zorganizował Eliminacje żeby wybrać swoja żonę.
Aspen (szóstka) przez całą książkę nie dowiedziałem się co szczególnego robił oprócz pomagania innym.

FABUŁA (z wiki, bo wciąż nie potrafię opisać):
Dla trzydziestu pięciu dziewcząt Eliminacje są szansą ich życia. To dzięki nim mają szansę uciec z ponurej rzeczywistości. Ze świata, w którym panują klasowe podziały, wprost do pałacu, w którym będą spełniane ich życzenia. Z miejsca, gdzie głód i choroby są na porządku dziennym, do krainy jedwabi i klejnotów. Celem Eliminacji jest wyłonienie żony dla czarującego i przystojnego księcia Maxona. Każda dziewczyna marzy o tym, by zostać Wybraną. Każda poza Americą Singer. Dla Ameriki Eliminacje to koszmar. Oznacza konieczność rozstania z Aspenem – jej sekretną miłością i opuszczenie domu. A wszystko tylko po to, by wziąć udział w morderczym wyścigu o koronę, której wcale nie pragnie. Jednak gdy spotyka Maxona, który naprawdę przypomina księcia z bajki, America zaczyna zadawać sobie pytanie, czy naprawdę chce za wszelką cenę opuścić pałac. Być może życie o jakim marzyła wcale nie jest lepsze niż to, którego nawet nie chciała sobie wyobrazić…

OCENA BOHATERÓW:
Nikogo nie zaskoczę pisząc, że nie lubię Aspena. Według mnie zachowywał się głupio. Nie zawsze, ale bardzo często.
Zdecydowanie wolę Maxona, bo był bardziej dojrzały i po prostu bardziej go lubię.
America jest BOSKA! Jedna z moich ulubionych bohaterek książkowych ever! Śpiewa, gra na instrumentach, czyta i do tego jest piękna. Ideał, normalnie IDEAŁ!
Ale odchodząc trochę od głównych bohaterów. 
Marlee. Kocham i to bardzo. Sam nie wiem dlaczego, ale po prostu jej styl bycia, zachowanie i wygląd. Chciałbym przeczytać CAŁĄ historię z jej punktu widzenia.
Podsumowując. Kiera Cass wykreowała wspaniałych bohaterów, których nie można nie kochać (Oprócz Aspena i Celeste której po prostu nie cierpię).

OCENA FABUŁY:
Całość bardzo mi się podobała. Jedna rzecz, trójkąt miłosny. Po co to komu?! I za mało Marlee. Ja chcę więcej! 
Tak poza tym fabuła była super. Cała akcja w pałacu była po prostu genialna. Co prawda chciałem żeby kilka rzeczy się nie zdarzyło, ale kocham tą książkę. Już się nie mogę doczekać 2 tomu!

Na koniec chcę żebyście zobaczyli TO:
https://www.youtube.com/watch?v=9ZT3nnQnHCU

Komentarze

  1. Kocham całą serię 💞.Maxon jest jednym z moich mężów 💏💒 Musisz zabrać się szybko za kolejne części, PO PROSTU MUSISZ.

    napustejstronie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tą serię. Kocham te zamkowe klimaty i w ogóle :) Maxona kocham <3 A Aspen mnie również drażnił, taki nie zdecydowany babsztyl (o nie obrażam teraz wszystkie kobiety które tak się zachowują :D) Bardzo fajna recenzja :)
    pomiedzy-wersami.blogspot.com
    Instagram: @kremciowata

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej! Jakoś tu inaczej :P Człowiek jedzie na kilka dni w góry, wraca, a u Filipa taki remont :D Na plus!
    Rywalki czytałam dość dawno temu, i bardzo pozytywnie wspominam tę historię <3 Aspen był dupkiem, bez dwóch zdań! Za to Maxon został moim kolejnym książkowym mężem xD W ogóle cały ten baśniowy klimat był cudowny!
    Pozdrawiam Cię serdecznie,
    Q.

    https://doinnego.blogspot.com/

    PS. Może skusisz się na mój pierwszy konkurs? :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, nominowałam Cię do LBA :) http://riribooks.blogspot.com/2016/08/lba-2-ohayo-ksiazkocholicy-dzisiaj.html

    OdpowiedzUsuń
  5. ,,Rywalki" czytałam bardzo dawno i na razie na nich skończyła się moja przygoda z tą serią, ale bardzo chciałabym ją kontynuować. ;) A dodatkowo, wszystkie okładki są śliczne:)
    Pozdrawiam cieplutko
    Dominika z booksofsouls.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. mam tego ebooka, muszę zacząć jak najszybciej czytać... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię Rywalki, ale nie uważam tego za arcydzieło. Dystopia jak dystopia. Ale trzeba przyznać, czyta się szybko i z przyjemnością. :)
    Pozdrawiam, Nat z natalie-and-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię Rywalki, też o tym pisałam na moim blogu, bo to naprawdę świetna książka :D
    Super recenzja, gdybym już nie czytała, to na pewno bym teraz po nią sięgnęła.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam wszystkie tomy i ta seria jest bardzo fajna. Mimo wszystko według mnie ,,Elita" i ,,Następczyni" to najgorsze tomy...:( Reszta jest świetna! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do najgorszych tomów dodałabym jeszcze "Koronę". A co do samej serii to całkiem przyjemnie się czyta.

      Usuń
  10. Co ty byś beze mnie zrobił człowieku? :D
    Oczywiście wiesz, że kocham Rywalki więc pisać tego nie muszę. Ale recenzja jest fajna gdyby nie to z wiki ;-; za to schodzę z oceną do dobra xD

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowna recenzja! Uwielbiam czytać twoje oceny książek! A co do "Rywalek" to mamy wiele wspólnego! :D Też jestem oczarowana Ami, nie cierpię Aspena, a Marlee to chyba moja ulubiona bohaterka po Americe i Maxonie oczywiście :D Zostaję tu na dłużej!
    http://blogpelenksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam Rywalki i choć pierwszy raz czytałam je dawno temu, cały czas do nich wracam. Maxona poprostu nie da się nie kochać, a Ami nie jest denerwująca (jak to mają w zwyczaju główne bohaterki )
    Musisz jak najszybciej przeczytać kolejne części, wtedy ocena bohaterów raczej nie będzie już taka jednoznaczna, bo jednak sporo się zmienia i niektórzy zyskują w oczach inni tracą. Sama jestem podczas czytania Korony (5cz.) I nie mogę doczekać się zakończenia. Świetna recenzja, na pewno zostane na dłużej /Dina
    za-ksiazkowane.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja tam lubię Aspena, no ale ja patrzę na niego pod kątem całej serii, a nie jednej książki. I Celeste potem też nie jest, aż tak bardzo zła.
    Nominowałam Cię do "The Selection Book Tag" :)
    http://zanimdorosne.blogspot.com/2016/08/the-selection-book-tag.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Przed przeczytaniem "Rywalek" nie sądziłam, że kiedykolwiek spodoba mi się książka o księżniczkach, zamku, królewiczu i wybieraniu na żonę, ale ta książka od Kiery Cass była czym, co przełamało moją niechęć. Pochłonęłam wszystkie trzy książki w mgnieniu oka i nie mogę się doczekać, kiedy w końcu znajdę resztę :)

    Bookprisoner z
    www.bookprisoner.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam,
    W przeciwieństwie do Ciebie bardziej polubiłam Aspena niż Maxona, no ale przecież o gustach się nie dyskutuje :) Teraz już jestem po przeczytaniu całej serii i żałuję, że to już niestety koniec. Ale przecież nic nie trwa wiecznie.

    Pozdrawiam

    Gdybyś miał chęć, zapraszam do siebie: annrecenzuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz