"PAX. Grim" Recenzja 23

Data wydania: 6 maja 2015
Liczba stron: 192
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ocena: 9/10

Hej! Dzisiaj mam dla Was recenzję kolejnego tomu z serii PAX.
Tom drugi, czyli "Grim"!


MIEJSCE AKCJI:
Tak jak w poprzednim tomie akcja toczy się w małym miasteczku w Szwecji. Tak jak przy ostatniej recenzji pisałem Wam, że takie miasto istnieje na prawdę to dziś dowiedziałem się czegoś jeszcze ciekawszego. "Chodząc" po Mariefred zobaczyłem dom Magnara i Estrid, domek Hej-Henry'ego, cmentarz i o dziwo wszystko jest na tym miejscu jak w książce. 


BOHATERZY:
W tym tomie autorki postanowiły dodać tylko kilkoro nowych bohaterów i według mnie dobrze zrobiły. Po co przy każdej nowej części zalewać nas masą nowych postaci. 
Głównymi bohaterami są oczywiście Arlik i Viggo. Wciąż też mamy do czynienia z Simonem i jego gangiem, Magnarem i Estrid oraz Andresem i Laylą. 
Autorki postanowiły dodać do fabuły też Hey-Henry'ego, brata Magnara i Estrid, oraz Damira, tajemniczego przybysza z daleka.

FABUŁA:
Tym razem na samym początku znajdujemy się przy chatce Hey-Henry'ego. Brat strażników biblioteki straszy Vigga. Zaraz po tym nasi bohaterzy znów muszą walczyć z impami.
Tej nocy przy ruinach zamku coś zaatakowało człowieka. Kolejnego dnia Viggo, Arlik, Magnar i Estrid udają się w moejsce napaści i poznają Damira. 
Arlik wciąż wdaje się w bójki z Simonem i pomimo, że to Simon go prowokuje cała wina zawsze spada na starszego od niego Arlika.
Czy uda im się pokonać potwora z ruin?
Kim jest Damir? Kiedy Siomon dostanie za swoje?
Tego dowiecie się jak to przeczytacie!



OCENA BOHATERÓW:
Oczywiście do Arlika i Vigga nic nie mam. Byli spoko. Czasem reagowali zbyt pochopnie, ale dało się to wytrzymać. 
Ale Simon! BŁAGAM! Co za tępak! Z nim się nie da wytrzymać. Nie dość, że jest mega wredny i chamski to jeszcze wszystko uchodzi mu na sucho, bo jego tata jest nauczycielem!
Kilka razy podczas czytania sam miałem ochotę go udusić.
Resztę bohaterów dalej lubię.
Hey-Henry jest nawet całkiem zabawny, a Damir to nudziarz.



OCENA FABUŁY:
Ta część podobała mi się dużo bardziej niż popszednia. Więcej zwrotów akcji, intryg i tajemnic. Wciąga i nie chce puścić. Tylko po co te wątki walki z Simonem? Gdyby nie to książka na pewno dostałaby ocenę 10/10, ale niestety. 
Czytając ani przez chwilę się nie nudziłem. Książkę czyta sie bardzo szybko i przyjemnie. Dziwię się sobie, że brakuje mi tu wątku miłosnego. Takiego zwykłego, nie trójkąta!
Wy to po prostu musicie przeczytać!

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina!

Komentarze

  1. Jest literówka. ( wiem jestem chamska, i dopatrzę się, tego ale cii). Jak zwykle recenzja niesamowita, i no nie mogę się, niczego doczepić. PS: Oprócz tej jednej literówki 😉 Czekam na kolejne. 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi zachęcająco :D dobra recenzja ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze z Paxa się nie zabrałam :)
    PS. Nominowałam Cię do LBA szczegóły TUTAJ

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz